𝘚𝘵𝘰́𝘫𝘮𝘺! — 𝘑𝘢𝘬 𝘤𝘪𝘤𝘩𝘰! — 𝘚ł𝘺𝘴𝘻𝘦̨ 𝘤𝘪𝘢̨𝘨𝘯𝘢̨𝘤𝘦 𝘻̇𝘶𝘳𝘢𝘸𝘪𝘦,
𝘒𝘵𝘰́𝘳𝘺𝘤𝘩 𝘣𝘺 𝘯𝘪𝘦 𝘥𝘰𝘴́𝘤𝘪𝘨ł𝘺 𝘻́𝘳𝘦𝘯𝘪𝘤𝘦 𝘴𝘰𝘬𝘰ł𝘢;
𝘚ł𝘺𝘴𝘻𝘦̨, 𝘬𝘦̨𝘥𝘺 𝘴𝘪𝘦̨ 𝘮𝘰𝘵𝘺𝘭 𝘬𝘰ł𝘺𝘴𝘢 𝘯𝘢 𝘵𝘳𝘢𝘸𝘪𝘦,
[...]
𝘞 𝘵𝘢𝘬𝘪𝘦́𝘫 𝘤𝘪𝘴𝘻𝘺 — 𝘵𝘢𝘬 𝘶𝘤𝘩𝘰 𝘯𝘢𝘵𝘦̨𝘻̇𝘢𝘮 𝘤𝘪𝘦𝘬𝘢𝘸𝘪𝘦,
𝘡̇𝘦 𝘴ł𝘺𝘴𝘻𝘢ł𝘣𝘺𝘮 𝘨ł𝘰𝘴 𝘻 𝘓𝘪𝘵𝘸𝘺. — 𝘑𝘦𝘥𝘻́𝘮𝘺, 𝘯𝘪𝘬𝘵 𝘯𝘪𝘦 𝘸𝘰ł𝘢!
Step był jedną z ulubionych przestrzeni romantyków ze względu na swoją dzikość, tajemniczość, brak śladów cywilizacji. W Polsce panuje klimat umiarkowany przejściowy, dlatego nie ma warunków do rozwoju stepów. Odnosząc się do utworu Adama Mickiewicza pt. "Stepy Akermańskie" – metaforycznie – takie miejsca można jednak znaleźć.
Skrajności są dla mnie inspirujące. To, co po "środku" – mamy na co dzień. Pisałem niedawno o Warszawie. Stolica Polski liczy – według Wikipedii – 1 862 402 mieszkańców. Nowe Brusno, o którym więcej poniżej, 385. A i tak ta liczba obecnie wydaje się być zawyżona...
Nowe Brusno to malownicza wieś na Podkarpaciu z pogranicza polsko-ukraińskiego, gdzie motyw drewna płynnie łączy się z motywem kamiennym. Za dziecka każde wakacje, każde ferie, spędzałem w tym miejscu – wszak to miejscowość, z której wywodzi się moja najbliższa rodzina. Kłopoty z zasięgiem, cisza, spokój, świeże powietrze, piękny krajobraz – można w tym się zatracić na tyle, iż człowiek nie wiedział nawet, jaki jest dzień tygodnia. W Nowym Bruśnie nie ma sklepu, nie działa już dawna szkoła – jest za to kościół, zabytkowa cerkiew, przydrożne kapliczki i liczne dobrodziejstwa natury.
Brzmi atrakcyjnie, prawda? Jeśli nie, to jestem pewien, że prędzej czy później człowiek dochodzi do takiego momentu, że docenia takie miejsca.
Nawet miejsca o takiej liczbie ludności, jak Nowe Brusno, mają swoją długą i ciekawą historię. W tej niewielkiej wsi zamieszkiwała polsko-ruska społeczność, do której, pod koniec XVIII w. dołączyli do osadnicy niemieccy, którzy między Brusnem Nowym i Starym założyli kolonię Deutschbach (obecnie Polanka Horyniecka). Drewniana cerkiew pw. św. Paraskewy z 1713, jest jedną z najstarszych w regionie. Miejscowi Polacy, których liczba zaczęła od XIX w. rosnąć, a z czasem przeważać, na początku XX w., wznieśli murowany kościół pw. Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny, który w 1918 r. stał się ośrodkiem niezależnej parafii rzymskokatolickiej. Od tego czasu na terenie Nowego Brusna istnieją dwie świątynie katolickie, związane z dwoma siostrzanymi obrządkami – wschodnim i zachodnim.
Wielokulturowość na tak małym terenie...
Historia ma także swoje ciemne oblicza, pełne rozlewu krwi. I tak też było w przypadku tego miejsca. Do II wojny światowej trzy sąsiadujące wsie (Nowe Brusno, DeutschBach i Stare Brusno) łączyły się ze sobą i liczyły razem ponad 2000 mieszkańców. Brusno Stare zamieszkiwali głównie Ukraińcy, DeutschBach – Niemcy a Brusno Nowe – Polacy. W latach 1943–1946 nacjonaliści ukraińscy z OUN-UPA zamordowali tutaj 61 Polaków, tym 14 funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej, którzy zginęli 27 kwietnia 1945 roku w czasie ataku sotni UPA na posterunek we wsi. Leżąca nieopodal Nowego Brusna – nieistniejąca dziś – wieś Rudka liczyła przed II wojną światową ponad 100 gospodarstw. Dziś zostały po niej tylko zarośnięte pola, dwa krzyże, kapliczka oraz pomnik w formie głazu i krzyż przy drodze z Chotylubia do Nowego Brusna. Rudka w 1944 roku została doszczętnie spalona przez UPA...
„𝘕𝘪𝘦 𝘰 𝘻𝘦𝘮𝘴𝘵𝘦̨, 𝘭𝘦𝘤𝘻 𝘰 𝘱𝘢𝘮𝘪𝘦̨𝘤́ 𝘪 𝘱𝘳𝘢𝘸𝘥𝘦̨ 𝘸𝘰ł𝘢𝘫𝘢̨ 𝘰𝘧𝘪𝘢𝘳𝘺”.
Puentując. Paradoks jest taki, że kiedyś mniej mówiłem (a mówię zawsze w superlatywach!) o Bruśnie w najbliższym towarzystwie. A bywałem tam częściej. Teraz więcej mówię, rzadziej jestem. Nie z wyboru, bo postanowiłem nie odwiedzać tej wioski i poczułem się lepszy. Po prostu, proza życia – praca, obowiązki, zadania... Tamtejsi ludzie, choć z niektórymi nie mam – niestety – kontaktu, to zawsze będą mieć specjalne miejsce w moim sercu i wszystkim życzę wszelkiej pomyślności!
ONE LOVE ❤️
B.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz