"Żyję w świetnym kraju!" – pomyśleli nieliczni. A szkoda!
Mamy piękne ukształtowanie terenu. Można odkrywać magiczne zakamarki Beskidów, Tatr lub Bieszczad, albo zachwycać się Morzem Bałtyckim. Malownicze krajobrazy nad jeziorem? Entuzjaści takich widoków również znajdą coś dla siebie na Mazurach. Jeśli jednak chcesz wybrać się zagranicę, z tym również nie ma problemu. Parę "kliknięć" i wakacje marzeń nadchodzą. Bez obaw, że jakiś funkcjonariusz nie udzieli zgody na wyjazd. Dziś granice są tylko w głowach, co jeszcze kilkadziesiąt lat temu było nie do pomyślenia.
Żyjemy w kraju wolnym, nie toczymy z nikim wojny. Nie latają nam nad głowami rakiety, wszystkie budynki są całe. Warto to docenić, choćby przez pryzmat wydarzeń u naszych wschodnich sąsiadów.
Głód kultury? Oferta kin, teatrów, muzeów jest szeroka, jak nigdy dotąd. Każdy znajdzie coś dla siebie. Kiedy tylko chcemy, możemy iść do restauracji. Możemy wyjść – bez obaw – do klubu nocnego potańczyć. Gdy tylko sytuacja finansowa pozwoli, możemy pozwolić sobie na wszelkie dobra materialne, jakie chcemy. Idziesz do sklepu i kupujesz – po prostu. Nawet jeśli tego nam się nie chce zrobić, możesz kupić daną rzecz, a kurier ją dowiezie. Bez kilometrowych kolejek, bez pustek na regałach, bez "karteczek" – nie zawsze tak było.
Polskie ulice są bezpieczne, nawet nocą. Oczywiście, zdarzają się skrajne przypadki, ale nie są one tak liczne, żeby robić z tego regułę. Możemy spokojnie wziąć swoje partnerki/partnerów na wieczorny, romantyczny spacer i podziwiać nasz kraj o zmroku. Nie w każdym kraju mogliby to samo powiedzieć.
Te małe rzeczy powodują u mnie myśl, że żyjemy w świetnym kraju. Problemy są, ale czy nie stwarzamy sobie ich samych? Czy nie dzielimy się sami na ten czy inny obóz? Być może w słusznej sprawie, nie przeczę. Momentami jednak jesteśmy zaślepieni malkontenctwem i nie doceniamy, jak pięknym krajem jest Polska.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz