Wybory parlamentarne się zbliżają. Też tkwi w was poczucie, że... nie ma na kogo głosować? Nie ma takiej charyzmatycznej postaci na scenie politycznej, na którą patrzysz i myślisz - o! On lub ona może być świetnym premierem. Cały czas do cholery trzeba wybierać mniejsze zło, co już jest drażniące!
A wiecie dlaczego? Donald Tusk ma 66 lat. Jarosław Kaczyński 74 lata. Któryś z tych starszych Panów będzie decydować o naszym kraju (i pośrednio o naszym życiu) przez kolejne "wiosny". Miałem dokładnie 10 lat, był rok 2007, gdy już między nimi toczyła się polityczna walka.
Jest rok 2023, mam 26 lat i nic się nie zmieniło – dalej to samo. Czyż to nie jest nienormalne? Oczywiście, ktoś rzeknie, iż to zasługa ich talentu politycznego. Tak, tego nie można im odebrać. Ale główną przyczyną "zabetonowania" sceny politycznej jest to, że nie wykreowała ona nikogo, kto mógłby im dorównać.
Za każdym razem, gdy pojawił się ktoś nowy, szybko o nim zapominaliśmy. Tylko w ostatniej dekadzie ludzie wiązali nadzieje z takimi osobami jak: Janusz Palikot, Ryszard Petru, Paweł Kukiz czy ostatnio Szymon Hołownia. I co z tego wynikło?
Wielkie nic.
Teraz taką osobą jest Sławomir Mentzen i środowisko Konfederacji. Zauważcie, jak ludzie muszą być wkurzeni, żeby nie określić tego brzydkim słowem, że chcą głosować na tę partię, która ma w swoich szeregach Janusza Korwin-Mikkego czy Grzegorza Brauna, a nie na PO-PIS. Jaka miałka musi być Lewica, że to Konfederacja ma w sondażach ok. 15 procent, a nie ona. O PSL i Hołowni zapomnijmy.
Stanisław Cat-Mackiewicz napisał niegdyś: - "Przecież my, Polacy, nie znosimy właściwych ludzi na właściwych miejscach. My nie lubimy naczelników, szefów, wodzów inteligentnych. Nawet na prezesów naszych stowarzyszeń, stronnictw, organizacji z radością wybieramy ludzi niebojowych, to znaczy pozbawionych indywidualności. Kult poczciwego durnia jest jedynym powszechnie uznanym kultem w Polsce. Jeśli kiedyś przez omyłkę lub niedopatrzenie dopuścimy do tego nieszczęścia, aby rządził nami człowiek z głową, charakterem, z planem politycznym, to zaraz staniemy się my życie całkowicie zatruć albo go wysiudać".
Dlatego wybór mniejszego zła nie jest żadną zmianą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz