Człowiek każdego dnia zastanawia się co zrobić, aby być lepszym. Uczy się, studiuje, czyta, ogląda… A co z sercem? Tu przychodzi cnota miłosierdzia. Jak podaje słownik, miłosierdzie to cnota moralna polegająca na czynnej pomocy bliźniemu w jego potrzebach. Święty Tomasz rozprawia o miłosierdziu pod względem ściśle moralnym i, odwołując się do etymologii, wyjaśnia nam czym ono jest. Mówi się o miłosierdziu [misericordia], kiedy ktoś patrząc na cudze nieszczęście posiada w „osierdziu, czyli w sercu, litościwą miłość” [cor miserum], czy inaczej, ma serce “współczujące”. Innymi słowy, serce mającego miłosierdzie identyfikuje się z tym, który jest w nieszczęściu i w swojej kolejności lituje się nad tym nieszczęściem.
Siłą rzeczy mówiąc o miłosierdziu pojawiają się konotacje religijne. Feliks Koneczny twierdził, że cywilizacja łacińska opiera się na na greckiej filozofii, rzymskim prawie i etyce chrześcijańskiej, a jej podstawą nauka Jezusa Chrystusa, które nie były w żaden sposób kazuistyczne. Jezus daje jednak wiele wskazówek moralnego postępowania. Dlatego papież Paweł VI w homilii na Boże Narodzenie w 1975 roku określił realizację koncepcji życia społecznego, politycznego i ekonomicznego, która dokonuje się dzięki żywotnej inspiracji chrześcijańskiej mianem - cywilizacji miłości.
W tym miejscu warto się zatrzymać. Jezus Chrystus z Nazaretu. Jego nauki były genialne w swej prostocie. To on wprowadził cnotę miłosierdzia, kiedy wszędzie dookoła obowiązywało prawo talionu. “Słyszeliście, że powiedziano: "Oko za oko i ząb za ząb!" A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi! Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz! (Mt 5,38-42)”.
Stanisław Cat-Mackiewicz rzekł: "Ludzie niewierzący lub bojowi ateiści odrzucają wiarę, że Jezus Chrystus był Bogiem, ale przyznać chyba muszą, że w takim razie Jezus Chrystus był największym człowiekiem, jakiego wydała ludzkość". Bo Jezus Chrystus był jednym z największych filozofów. Był rewolucjonistą. Jezus Chrystus zaprzeczył ówczesnym przekonaniom wziętym z chociażby Księgi Wyjścia lub Księgi Kapłańskiej. W zamian Jezus dał nam dar przebaczenia i pojednania. Dał nam miłosierdzie…
Trochę na marginesie. Szkoda jedynie, iż w tym całym konflikcie na linii wierzący-ateiści z dwóch stron zaciera się sens nauk Jezusa Chrystusa. Ateiści często czują się lepsi, jako Ci mądrzejsi, którzy kierują się rozumem.. Tu warto przytoczyć słowa Stefana Kisielewskiego, który napisał: "Skłonności religijne, jeśli nie są tylko skłonnościami nabytymi automatycznie przez uleganie społecznej tradycji obyczajowej, lecz wynikają z rzeczywistej potrzeby umysłu, są skłonnościami o wysokiej randze intelektualnej: dążenie do wyjścia dalej, poza fizykę, w kierunku metafizyki, jest dążeniem właściwym umysłom łaknącym wyższej syntezy zjawisk".
Katolicy natomiast chodzenie do kościoła często traktują jako smutny obowiązek. Tak samo przyjmowanie sakramentów. Dla większości Polaków autorytetem jest papież Jan Paweł II. Tylko ilu z nich przeczytało, chociażby jedną Jego encyklikę? JP II jest głównie znany z filmu o nim, tego, że był Polakiem, pochodził z Wadowic i... jadł kremówki. I tak samo jest z Jezusem. Wszystkie czytania są przyjmowane zazwyczaj bezrefleksyjnie. A można byłoby z nich wynieść sporo dobrego… Dla siebie, dla najbliższych, dla społeczeństwa.
Nauki Jezusa są uniwersalne i nie są "zaklepane" tylko dla Katolików. Jeden z przykładów. Każdy z nas nierzadko zaznał krzywdy ze strony bliźnich. Co wtedy? Sugestia Jezusa Chrystusa z Nazaretu jest bardzo przejrzysta. Przebaczenie i pojednanie są fundamentem w budowaniu naszej cywilizacji. Pierwszym krokiem w procesie przebaczenia jest stanięcie w prawdzie. Do tego również musimy przebaczyć sobie własne błędy, aby wyzbyć się poczucia winy. Czym się różni więc przebaczenie od pojednania Przebaczenie jest aktem jednostronnym, wymaga aktu woli jednej strony. Inaczej jest z pojednaniem, które wymaga wolnej decyzji przynajmniej dwóch osób, skrzywdzonej i winowajcy. Pojednanie jest procesem o wiele bardziej skomplikowanym i najczęściej wymagającym zmiany sposobu myślenia. To właśnie jest kwintesencja miłosierdzia…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz