Rollercoaster i "liść" od losu już za nami

 Skończyliśmy już narzekać na rok 2020? Tak – BYŁ ON NAJGORSZY. Siedzenie na czterech literach i psioczenie na los nic jednak nie da. Jedno jest pewne – minione 12 miesięcy było dla nas lekcją tego, że warto się cieszyć z najmniejszych rzeczy. 


Nie chcę robić błahego podsumowania ostatnich miesięcy. To by było zbyt proste. O sobie też nie będę pisać – nie chcę was zanudzić, tak abyście przestali czytać ten tekst w połowie. Zostawiam to innym. Szukam tu tylko metafory, do czego można byłoby porównać rok 2020? Świat stanął w miejscu. M.in. przestaliśmy chodzić do szkół i na uczelnie. Po mickiewiczowsku można rzecz, że skończyły się tańce, hulańce i swawole. Naszym życiem zawładnęły bezduszne urządzenia, ale tak naprawdę, to one dały nam możliwość porozumiewania się w środku pandemii. Wówczas ulice przybierały postapokaliptycznych kształtów – ludzi brak, a gdy ktoś się pojawiał, patrzył na ciebie złowrogo. Jak gdybyśmy z góry byli zainfekowani, rodem z filmu o zombie. 


Nie jakiś tam kataklizm, tsunami, bomba atomowa – rollercoaster, aż do zwymiotowania. Tak właśnie wyglądało ostatnie 12 miesięcy. Wpierw normalne życie, potem zamknięcie w czterech ścianach, później znów odrobina normalność, aż w końcu nadeszła jesień, pieprzona jesień, i znów wszystko pozamykane. 


Spokój to ostatnie, co przychodzi na myśl o minionym roku. Zostaliśmy wyrwani ze strefy komfortu, z naszego bezpiecznego życia. Żyliśmy cały czas w niepewności i poczuciu strachu. Na ten stan jest jednak pewne remedium. I nie chodzi mi tu o szczepionkę. Spokój to kłamstwo. Jest tylko pasja. Dzięki pasji osiągasz siłę. Dzięki sile osiągasz potęgę. Dzięki potędze osiągasz zwycięstwo. I tak trzeba myśleć o roku 2021. 


Jeśli masz pasję, możesz przenosić góry. Brzmi to banalnie, coś jak z coachingowych wykładów, ale tak naprawdę jest. Pasja pozwala nam zapomnieć o tym co się dzieje wokół. To przychodzi nagle. Widzisz coś po raz pierwszy i od razu wiesz, że znalazłeś swoje zainteresowanie. Jakby ktoś przekręcił klucz w zamku. Albo po raz pierwszy zakochał się. Pasja i zadowolenie idą ze sobą tak naprawdę w parze, a bez nich każde szczęście jest chwilowe, nie ma bowiem bodźca który by je podtrzymywał.


Zmiany na świecie przyspieszają, tempo jest tak duże, że jedna generacja doświadcza więcej przemian niż kiedyś stulecia. Nic nie pozostaje takie, jak było. To szansa i wyzwanie. Być może musieliśmy dostać “liścia” od losu, paść na deski, aby się pozbierać. I z tym doświadczeniem, po tej lekcji, spojrzeć na życie trochę inaczej, tak żeby zobaczyć rzeczy, których wcześniej nie widzieliśmy. 








Brak komentarzy:

INSTAGRAM FEED

@soratemplates