Pewnie po tym tekście zostanę okrzyknięty męskim szowinistą - trudno. Tyle wspaniałych dam walczyło o równouprawnienie, prawa do głosowania itd., pomimo to rzeczywistością wciąż jest stara prawda ludowa – kobiety chcą mężczyzny, który jest bogaty. Często nawet za cenę miłości.
Dobry facet winien dbać o swoją kobietę. Zabierać ją do kina, na kolację przy świecach, obdarowywać kwiatami. Mężczyzna musi zadbać jak najlepiej o swych najbliższych. Do tego rzecz jasna potrzebne są pieniądze. Nie ma rzeczy bardziej niezręcznej, kiedy kobieta musi sama za siebie płacić przy mężczyźnie, a kompletnym upokorzeniem jest, gdy to ona płaci za faceta. Jednak te wszystkie dobrocie są pewnym dodatkiem do dobrego współżycia między dwiema płciami. Stan konta nie może być fundamentem relacji, a tak niestety często jest.
A życie nie zawsze jest kolorowe. Nierzadko przychodzą w nim gorsze momenty w tym także dla grubości portfela. Ilekroć kobiety mówią, że szukają mężczyzn z poczuciem humoru, przy którym będą czuć się bezpiecznie, który będzie uczuciowy itd., jednak badania mówią inaczej.
Eksperyment dr Catherine Hakim - brytyjskiej socjolożki w London School of Economics wykazał, że 64 % kobiet marzy o partnerze, który będzie miał wysokie dochody. Żadna badana nie zadeklarowała, że chciałaby mieć faceta, który zarabia mniej od niej samej. Zdaniem dr Hakim mężczyźni dominują w sferach biznesowych, bo kobiety wcale nie pragną takiej kariery. Natomiast równy podział ról, gdzie mąż i żona dzielą się pracą, opieką nad dziećmi i obowiązkami domowymi, wcale nie jest idealnym rozwiązaniem dla większości par. Według niej 69 % kobiet chciałoby zostać w domu po narodzinach dziećmi, jeśli mogą sobie na to pozwolić finansowo. Żadna z dam nie chce być główną żywicielką rodziny.
Te badania tylko potwierdzają to co można zauważyć obecnie w naszym społeczeństwie, kiedy mówiąc prozaicznie "laski lecą na bogatych facetów". Między bajki można sobie wsadzić teksty o niezależności o kobiet, o tym, że są samowystarczalne - to dotyczy śladowej ilości z nich, jednak te potrafią wywrzeć nacisk na opinię publiczną.
Wszystko to co piszę brzmi dość pejoratywnie, lecz tak jak wspomniałem na początku - prawdziwy mężczyzna musi zadbać o swych najbliższych. Pieniądze jednak nie powinny być kryterium w znalezieniu partnera, a to jest zarazą naszych czasów. A gdzie w tym wszystkim miłość i namiętność? Na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat tyle feministek tak walczyło o równe prawa kobiet, a jednak prawda jest taka, że większość kobiet woli polegać na swoim partnerze. Czy to coś złego? Nie, gdyż tak było przez wieki. Złem jest kiedy to się staje priorytetem u kobiety, a nie uczucie. Zresztą powiedzmy sobie szczerze - dla której Pan ciężka praca fizyczna jest przyjemnością? Jasne jest, że wolałaby, aby zarobki męża wystarczały na pokrycie domowych wydatków. W dzisiejszych czasach jednak jest to bardzo ciężkie i kiedy dodać do tego propagandę równości w głowach młodych dziewczyn panuje kompletne zagubienie oraz pomylenie pojęć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz