Święta Wielkanocne zbliżają się wielkimi krokami. Wielkanoc to czas otuchy i nadziei. Warto więc znaleźć chwile, gdyż jest to odpowiedni moment na autorefleksje.
W swym krótkim życiu spaliłem dotychczas wiele mostów... Zbyt wiele. Głównie z mojej winy. Zawsze należałem do osób z twardym charakterem i pomimo że potrafię pójść na kompromis to jednak zawsze muszę wyraźnie powiedzieć swoje zdanie, które nie raz krzywdziło drugą osobę. Często mi się zarzuca arogancję, zbyt pewność siebie - nigdy tak nie było, a wręcz przeciwnie. Arystoteles rzekł - Człowiek, który się nie złości, gdy jest prowokowany, jest głupcem - i chyba zbyt dosłownie czasem interpretuje jego słowa.
Lubię dominować, być w centrum uwagi, to prawda. Nie wynika to z mojej atencji, tylko z tego, że taki człowiek może więcej. To od niego ludzie więcej wymagają i w efekcie może zrobić więcej dla drugiego człowieka. Przynajmniej ja wychodzę z takiego założenia. Szara myszka, która siedzi w kącie dba najczęściej jedynie o swój los. Skoro już sobie narzuciłem taki tryb życia to muszę w niego brnąć - nie ma odwrotu, choć czasem jest to przekleństwo. Ludzie wytknął Ci każdy błąd, każde potknięcie, które byłoby niezauważalne przy człowieku "mniej widocznym". Dziwnym trafem ludziom sprawia radość, kiedy mogą mnie poprawić, a mnie to niemiłosiernie irytuje, gdyż jestem takim samym człowiekiem jak Ty - mam masę różnych problemów, w życiu nie wszystko idzie po mojej myśli, jedynie co mam to garstkę talentu i charyzmy.
Często słyszę, że się wywyższam. Dlaczego? Może dlatego, że głośno mówię zarówno o moich mocnych jak i słabych stronach. Tylko w polskiej mentalności to jest temat tabu i najlepiej skoro jesteś ładna, musisz mówić, że jesteś brzydka, bo inaczej ludzie zaczną Ci wytykać, że jesteś wpatrzona w siebie. Ja często mówię zdanie: "chciałbym być tak przystojny jak inteligentny". Czy ktoś zwraca uwagę na to, że stwierdzam, że brakuje mi urody? Nie, ludzie zauważają ten drugi człon, że uważam siebie za inteligentnego człowieka. Bo tak jest i nie mam zamiaru okłamywać siebie. Nie będę mówić, że jestem na równi jeśli chodzi o intelekt z przysłowiowym "Sebą spod bloku". I na tym polega moje "wywyższanie".
Jestem także z dala od twierdzenia, że wszystkich muszę traktować równo. Każdego człowieka powinienem szanować - fakt, ale traktować wszystkich równo? Czyli miałbym kogoś kogo nie lubię traktować jak najlepszego przyjaciela czy najlepszego przyjaciela traktować jak osobę, której nie lubię? No ale w każdej dziedzinie życia wciska nam się pojęcie tej równości, a jeśli tylko się z tym nie zgodzisz - biada Ci!
Każdy chyba gdyby mógł chciałby choć raz cofnąć czas, także i ja często mam takie myśli. Niestety to niemożliwe i pozostaje mi tylko przeprosić za błędy jakie popełniłem względem drugiej osoby, lecz chyba tak musiało być, a z tych lekcji chyba udało mi się wyciągnąć wnioski zgodnie z tym co mówił Jan Paweł II. - Najbardziej twórczą ze wszystkich prac jest praca nad sobą. Życzę więc wszystkim spokojnych Świąt Wielkanocnych, niechaj nie zabraknie w waszych sercach miłości, ale także pokory i odwagi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz