Wielu krzyczy, że w Polsce zagrożona jest demokracja - to prawda. Nie ma dojrzałej demokracji bez opozycji. Jarosławowi Kaczyńskiemu nic nie stoi na przeszkodzie w realizacji jego wizji, gdyż obecna opozycja w sejmie pełni jedynie groteskową rolę.
"Dobra zmiana" na pewno przyczyniła się do jeszcze większego obrzydzenia polityką przez społeczeństwo niż miało to miejsce dotychczas. Wpierw zniszczony został autorytet Trybunału Konstytucyjnego, przy okazji jeszcze środowiska sądowniczego. Teraz z kolei przekształcany na kabaret jest nasz polski sejm. Żenujący poziom humoru "protestujących" w nim posłów przekracza wszelkie granice np. Pani Joanny Muchy, która z mównicy sejmowej pokazała wszystkim swój "talent" wokalny. Do tego kabaretu dochodzą jeszcze złe przyzwyczajenia "starych kiejkutów" z Platformy Obywatelskiej, którzy przeszukują rzeczy posłów PiS-u. Ktokolwiek jest winny za tą sytuację, niebywale korzysta na tym Jarosław Kaczyński.
Można się dowoli śmiać z "naczelnego wodza Polski", co sam też czynię na każdym kroku, ale nie można mu odmówić talentu politycznego. Jego ostatni wywiad dla tygodnika "wSieci" odbił się niezwykle szerokim echem. Przez trzy dni wszystkie telewizje go cytowały - nie jedna celebrytka może pozazdrościć Kaczyńskiemu sławy. Ale na poważnie - nie pasuję mi nic co robi Kaczyński: 500 plus, mieszkanie plus, reforma szkolnictwa, plan Morawieckiego, obniżenie wieku emerytalnego itd. PiS pcha nasz budżet w przepaść. Dług Skarbu Państwa w tym roku wyniósł aż 76 mld złotych, a całościowe zadłużenie naszego budżetu na koniec października wyniosło 910 mld złotych!
Ale kto się tym przejmuje, przecież "zagrożona" jest nasza wolność i demokracja. Kaczyński tym samym zyskuje w sondażach, a opozycja spada na pysk. Dlaczego? Gdyż mało kto wierzy w zagrożenie demokracji, a także mało kto wie, jak kosztowna jest "wizja" Kaczyńskiego. Tymczasem opozycja PO-N-PSL zamiast z tym walczyć, zainteresowana jest jedynie swoimi interesami.
Przepraszam wyborców Nowoczesnej, ale zastanawiam się każdego dnia co ta formacja robi w sejmie. Ich program to tylko przeciwstawić się dyktaturze PiS-u. W szeregach Nowoczesnej brak polityka większego formatu. Na takiego zapowiadał się Ryszard Petru, ale żeby już nie kpić z jego pomyłek, stwierdzę, że jest jednym z najgorzej przygotowanych merytorycznie posłów w obecnej kadencji sejmu. Ten sam Pan domaga się rozwiązania rządu i ponownych wyborów. Nie dlatego, że tak martwi się wolnością w Polsce. Każdy kto choć trochę interesuje się polityką powinien sobie zdawać sprawę, że gdyby wybory miały odbyć się ponownie dziś to PiS znów osiągnąłby zwycięstwo. Nowoczesna przez pomyłki księgowych straciła gigantyczne subwencje z budżetu państwa, jeśli faktycznie miałyby miejsce ponowne wybory znów te pieniądze zostałyby jej przyznane. I o to chodzi w tym cyrku.
Cały ten konflikt nie prowadzi do niczego. Nic się nie zmieni. Opozycja dalej będzie ośmieszać sama siebie, a Kaczyński będzie realizować swoją wizję. Traci na tym wszystkim dobre imię Polski, a także coraz bardziej dzieli się społeczeństwo. Na szczęście jest jeszcze w sejmie ugrupowanie Kukiz'15, które zachowuje się w najbardziej cywilizowany sposób. Budzić zaczyna się także Grzegorz Schetyna, który ostatnio stwierdził, że "pewnych rzeczy nie wypada w takim miejscu i w takiej formie protestu,
nawet jeżeli jest zmęczenie, znużenie i trudność świątecznego czasu, to
trzeba wejść w skórę tych, którzy obserwują to w telewizji, patrzą na to
i oceniają". Wierzę, że w 2017 roku posłowie i posłanki, którzy pracują za nasze pieniądze wezmą się w końcu za pracę dla dobra Polski, a nie za pajacowanie!
Źródło zdjęcia: gazeta.pl
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz