Moja twarz odbija się w pucharach,
Słychać echo brzęczących medali.
To nic już nie znaczy jak stare banknoty.
"Masz wielki talent". Ilu tak wokół powie.
Ten dar mnie zabija. To przekleństwo !
Siedząc w samotności wylewam słowa.
Czuję się jakbym cierpiał na agorafobie*.
Spłonęły na stosie wszelkie wspólne plany.
Nasze dłonie są niczym identyczne magnesy.
Para przeszła skomplikowany proces sublimacji.*
Zostałem jak Makbet, sam na siebie skazany.
Ludzie mi mówią abym osiągał szczyty.
Jak ? Kiedy wszystko mi z rąk ucieka
i rozbija się o podłogę na drobne kawałki.
Pragnę normalności. W zamian za zaszczyty.
Rządzą mną emocje. Rządzi idealizm.
Jedno i drugie nade destrukcyjne.
Mój byt niczym szwajcarski zegarek,
- w którym popsuty jest mechanizm.
* Agorafobia- lęk przed przebywaniem na otwartej przestrzeni, wyjściem z domu, tłumem, miejscami publicznymi, samotnym podróżowaniem, wywołany obawą przed napadem paniki i brakiem pomocy
*Sublimacja- Przejście substancji ze stanu stałego bezpośrednio w gaz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz