Niegdyś tworzyliśmy jedną planetę.
Żaden kataklizm nam niestraszny.
-Nawet deszcz meteorytów.
Obecnie obijamy się tylko o siebie.
Porozbijani na osobne atomy.
Wspólnie chcieliśmy podbić księżyc.
Podziwialiśmy blask gwiazd na niebie.
Radością był każdy promień słońca.
Dziś, aż nie chce się w to wierzyć.
Każdy patrzy na swoje własne- ja.
Przerażające. Dzielą nas lata świetlne.
Złączamy się wtedy, gdy taka potrzeba.
Inaczej krążymy, gdzieś po własnych orbitach.
Osobno tworzymy jedynie malutką materię.
Którą w krótkim czasie pochłonie czarna dziura.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz