Liść

Chodzę po lesie. Widzę suchy liść.
Taki jak ja. Brak mi miłości dziś.
Ma złote barwy, lecz jest kruchy.
Poszarpany, niepotrzebny i zepsuty.

Kwitnął tak gwałtownie przez wiosnę.
Teraz musi się zmierzyć z trudnym losem.
Był tak zielony. Ciężko było go złamać.
Każda jednostka go chciała wychwalać.

Dziś leży na ziemi. Ludzie po nim depczą.
Nie obchodzi nikogo jego dalszy los.
Pod koniec życia zadają mu taki cios.

Spokojnie. Znów pojawi się na drzewie.
Znów będzie piękny i twardy jak wcześniej.
To tylko ten okaz. A co jeśli chodzi o resztę ?









Brak komentarzy:

INSTAGRAM FEED

@soratemplates