Zabawny przykład. Wchodzę do pewnego sklepu odzieżowego, który jest w każdej galerii handlowej. Kupuję kurtkę zimową, bardzo mi się spodobała i była w przystępnej cenie. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że po paru tygodniach każde me wyjście kończyło się frustracją, że ktoś ma taką kurtkę jak ja.
Czy globalizacje jest zła ? Nie uważam tak. Mamy szeroki dostęp do wszystkich światowych dóbr. Możemy poczuć się obywatelami świata, a nie jakieś bezludnej wyspy. Wkurzają mnie jej skutki
Oryginalność to dziś rzadka cecha, nie chodzi tu o charakter. Mam na myśli: gust muzyczny, ubiór itp. Gdy ktoś ubierze się inaczej, wcale nie gorzej- społeczeństwo wyklucza go na bok. Gdy ktoś nie ma oryginalnej metki- też bywają takie przypadki. Sklepy w galerii handlowych praktycznie wyniszczyły tradycje ludowe i tą oryginalność.
Globalizacja idzie w parze z dążeniem po czyiś śladach. Idealnie byłoby rozdzielić te dwie kwestie. Jednak nawet, gdyby ktoś będzie się starał, to możliwe, że spotkałby się z taką sytuacją, jak ja ;) Ty nie odgapiasz czyjegoś stylu , ani ktoś Twojego, a w efekcie obydwoje wyglądacie tak samo- to właśnie jest wina globalizacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz