Yyyhhm. Trzeba wstać. Godzina młoda.
Jak mi się nie chce. Pragnę leżeć jak kłoda.
Przeciągać się. Wylegiwać dzień cały.
Taaak. Ten plan jest istnie doskonały.
Afirmować życie w łóżku. A problemy ?
Nie słychać ich jak w kinie niemym.
To niestety jest ma fikcja literacka
Jaka piękna, a przy tym tak desperacka.
Grrr. Trzeba podnieść swe ciało.
Ubrać się. Obowiązków nigdy mało.
Zjeść, umyć zęby, przetrzeć twarz.
A może tak przeleżeć dzień. Choć jeden raz ?
Chcę spełnić kolejne marzenie.
Dlatego na nic mi w łóżku leżenie !
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz