Sprawdzam na zegarku diesel'a godzinę,
Wracam do nich, mam, kochającą rodzinę.
Jadę BMW które chciałem mieć od dziecka.
Mam 38 lat, a za mną niejedna bolesna lekcja.
Mijając światła, ulice i szarych ludzi,
nagle jakiś sentyment się we mnie budzi.
Myślę o tym jak byłem zupełnym nastolatkiem.
Można wyjść z dołka, jestem na to przykładem.
Wychodzę z mojego auta, czeka na mnie żona.
Czeka syn, wykonuje znak krzyża dla Boga.
Dziękuje Mu, że w końcu mam rodzinne ciepło,
choć sam je rozpaliłem to On mi pomógł na pewno.
Wstaję rano, budzę się obok niej i całuje w czoło
Jest moją matką, kochanką i wspaniałą żoną.
Nigdy Cię nie zdradzę i nie pójdę złą drogą
jak ON. Będziesz najszczęśliwszą osobą.
Wydaje właśnie kolejną książkę, jak to moje teksty,
są pełne szczęścia, są też pełne kontrowersji.
Jestem na językach wszystkich osób. Czy to dobre ?
Ja czuję satysfakcję i kocham to co od tylu lat robię.
W środku jestem taki sam jak byłem parę lat temu,
Ambitny, szczery za to nienawidzi mnie ludzi wielu.
Lubię słuchać ich opinii lecz nie przejmuję się tym,
"Sukces: coś, czego przyjaciele nigdy ci nie wybaczą."
Jak mawiał Julian Tuwim
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz