Dziś mija 10 lat od śmierci Jana Pawła II. Niestety, byłem bardzo małym chłopcem kiedy nasz papież nauczał, ale doskonale pamiętam jego śmierć, choć miałem tylko 8 lat. Łzy leciały mi strumieniami, przeżywałem każdą informacje związaną z jego śmiercią. Były emitowane wypowiedzi z poprzednich lat, emanowało z jego słów prawdziwe dobro, posiadał niesamowitą charyzmę, słuchali go wszyscy. Naprawdę mnie to strasznie fascynowało, też chciałem i chcę by mnie ludzie tak słuchali jak Jana Pawła II, ale to sztuka nie do osiągnięcia. Śmierć Karola Wojtyły zjednoczyła wszystkich, nawet kibiców Wisły Kraków i Cracovii, jednak tylko na chwilę jak to w polskiej mentalności bywa. Mnóstwo ludzi mówi, że Jan Paweł II jest ich autorytetem, tylko co oni o nim wiedzą ? Że uwielbiał kremówki z rodzimych Wadowic ? Jestem pewien, że większość z nich nie miała ani jednej książki papieża. Każdemu kto nie miał polecam książkę "Dar i Tajemnica". Jednak paradoksalnie powiem, że choć ludzie mało o nim wiedzą to dobrze, że dla nich autorytetem jest właśnie Jan Paweł II, nie mam nikomu temu za złe, tylko naprawdę polecam tym ludziom powiększyć swoją wiedzę, bo warto, żeby umocnić swoje przekonanie. A spójrzmy w teraźniejszość, kto może być naszym, młodych ludzi, żyjącym, polskim autorytetem ? Bronisław Komorowski ? Jarosław Kaczyński ? Kuba Wojewódzki ? Doda ? Dla mnie takim autorytetem jest trochę Wojciech Cejrowski, ale nie będzie on autorytetem dla kogoś kto się nie interesuje dziennikarstwem. Każdy ma swój autorytet, ale chodzi o takiego naprawdę bohatera narodowego, który tworzy wiele dobra dla kraju, tak jak robił to Jan Paweł II. Nie mamy takiego w obecnych czasach. Bardzo zazdroszczę moim rodzicom, że mogli uczestniczyć w Pielgrzymkach Karola Wojtyły, mogli oglądać na żywo transmisję z nich, bardzo zazdroszczę. Mi zostaje oglądanie starych przemówień, czytanie książek i czekanie na autorytet dzisiejszych czasów, słuchając słów Jana Pawła II "nie lękajcie się!"
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz