Moje prawdziwe ja wychodzi właśnie wtedy.
Po północy kalkuluje moje wady i zalety.
Po północy wpadam na najlepsze pomysły.
Na bok odstawiam wszystkich ludzi domysły
Jestem tylko ja, mój długopis, moje myśli.
Po północy nikt mnie nie może skrzywdzić.
Po północy uczę się tej upragnionej pokory.
Dla mnie nie ma lepszej od nocnej pory
Po północy czuje się naprawdę niezależny.
Wszystkie problemy idą na boczny tor,
a te słowa to ma najpotężniejsza broń.
Po północy czuje, że świat jest inny niż w dzień,
racjonalnie spoglądam na to wszystko dookoła.
Niestety, za niedługo wszystko zacznie się od nowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz